Chwalę się zatem kolejnym, przesłodkim. Kiedyś zdekupażowane, przeleżało prawie rok. Obrazek zaciągnął bowiem brązową farbę przy lakierowaniu i już miałam je przemalować... Na szczęście nowy styl, w którym robię prace przyszedł z pomocą i mała dziewczyneczka się uratowała.
A koleżanki specjalizujące się w decoupage- plisss nie komentujcie tych zmarchów. Wiecie... ;D
A tutaj inna wersja tejże dziewczynki.
Ten motyw jest śliczny i komplecik wyszedł bardzo ładnie. Gdzie są te zmarszczki, bo ich nie dojrzałam?
OdpowiedzUsuń