Jednak, mimo tego, że bardzo podoba mi się ta praca, brakuje mi czegoś na przodzie szkatułki. Sama się nie mogę zdecydować, czy powinny to być namalowane odbite łapki, wstążeczka, czy jakiś inny miś w rogu. Ciężka sprawa... Może ktoś coś podpowie?
Co do samego wykonania. Brązowa farba akrylowa, rozcieńczona wodą i wtarta szmatką. Na górze farba akrylowa w bieli, pocieniowana brązem ze szkatułki i niebieskim. A żeby Misiowa parasoleczka się na coś przydała, zrobiłam kropelki deszczu. I oto ona. :)
P.S. Szkatułka jest do kupienia, jeśli komuś wpadła w oko.