Masakra jakaś, że Was tak zaniedbuję. Moje dziecię weszło w fazę buntu dwulatka, uwieszone na nogawce zabiera pędzelki i farby. Nożyczkami moje cenne papiery "ciach-ciach"... i czasu mam dla siebie jak na lekarstwo. W pierwszej kolejności idą biznesowe sprawy, a tutaj- już czasu brakuje. Sorry wielkie!
Żeby usprawiedliwić samą siebie, powiem Wam tylko, że przyniosłam Wam za to trochę wiosny. Pracę, którą zaprezentuję zrobiłam bowiem pierwszego dnia po roztopach. Śnieg był i się w dwa dni zmył. Zapachniało mokrą ziemią, trawą a ptaki zaczęły swoje wiosenne trele. I tak mi się jakoś ciepło zrobiło. I te cudne kwiatowo- ptaszkowe papiery... Wszystko przemówiło i powstał blejtram z primową laleczką.
Po raz pierwszy użyłam też distressowych tuszy do wykonania "mokrego" tła. I powiem Wam, że to normalnie moja nowa miłość! Ale dość gadania. Oglądajcie moi mili. :D
W pracy skorzystałam z tych cudeniek, które możecie znaleźć w sklepie Essy- floresy.pl
Koniecznie zerknijcie, bo jest dużo uzupełnień i nowości!!!
Koniecznie zerknijcie, bo jest dużo uzupełnień i nowości!!!